środa, 27 sierpnia 2014

Pozew o podwyższenie alimentów

Zastanawiam się, gdzie leży granica pomiędzy byciem dobrym a zupełną naiwnością...

Oto historia, jakich wiele:

Ostatni raz podawałam byłego męża o alimenty w 2005 roku. Dawno, fakt.
Jednak po dwóch latach dobrowolnie zwiększył kwotę, która przesyłał. Dokładał się do podręczników, wakacji, urodzin itp. I wszystko w miarę się dobrze kręciło.
Czasem mu wybaczałam, że płaci z opóźnieniem, bo to pracę zmieniał, to coś kupował pilnie. Rozumiałam.
Z czasem nie dopłacał już do podręczników i wakacji. Rozumiałam, poznał kogoś, dziecko w drodze mieli...
Potem uznał, że płacić nie może regularnie, bo prace ma dorywcze, to różnie z wypłatą bywa, zwłaszcza, że on na czarno robił. No też zrozumiałam, bo teraz takie czasy. A ta jego nowa pani konkubina bezrobotna, więc...

Ale kiedy w grudniu ubiegłego roku zadzwoniłam, by powiedzieć że te 450 zł. co płaci to na prawie 18-letniego chłopa mało, bo matura zaraz, bo studia i trzeba na akademik czy stancję, o życiu nie mówiąc, obwieścił, że on teraz na to nie ma i nie wie kiedy zapłaci.
?
Spóźniał się z płaceniem, choć termin sądowy miał do 10-go. A po dwóch miesiącach obniżył alimenty do kwoty 300zł., jak wyrok opiewał.
(Jestem pewna, że go ta nowa ustawiła, że ja więcej od niego żądać nie mogę. W końcu przecież kolejne mu dziecko powiła, to najpierw na dwójkę swoich potrzebuje, a moje to resztki ze stołu niech je).
Może i to bym zrozumiała, może pojęła, gdyby nie jego tekst z ostatniego miesiąca: “No ja nie mam na alimenty dla naszego syna. Zrozum, ja mam dzieci!”
Dzieci? A mój syn to co, pies?

Szlag mnie trafił i złożyłam w sądzie wniosek o podwyższenie alimentów. Rozprawa lada moment, bo nie czeka się długo na termin. Jej przebieg z radością Wam zrelacjonuję, a póki co opiszę, co jest potrzebne do złożenia w takiej sprawie:

Składając pozew o podwyższenie alimentów potrzebujemy:
1. Pozwu
2. Zaświadczenia o dochodach z zakładu pracy lub o byciu bezrobotnych z Urzędu Pracy, ewentualnie o pobieranych zapomogach z MOPSu czy MOPRU, itp.
3. Zaświadczenie o stanie majątkowym (dla posiadaczy nieruchomości lub gruntów, z urzędu miasta czy gminy).
4. Zaświadczenie o stanie zdrowia dziecka/swoim (udokumentowanie pogorszenia sytuacji życiowej lub konieczności ponoszenia stałych kosztów leczenia)
5. Wszelkie zaświadczenia o kosztach (korepetycji, dodatkowej nauki, wyjazdów szkolnych czy rehabilitacyjnych itp.)

Pamiętajcie, by w pozwie dobrze opisać swoją sytuację (w uzasadnieniu) oraz właściwie wnioskować (przykłady/wzory takich pozwów są do pobrania w internecie na wielu stronach).
Od niedawna sąd chce również, by przy nazwiskach w nagłówku pozwu podać pesele (swój i dziecka oraz jeśli posiadamy – ojca dziecka).

Nie ma co się wahać drogie Panie. Bycie zbyt dobrą zupełnie nie popłaca.
Moje znajome składające pozew o podniesienie alimentów co rok, co roku dostawały podwyżkę, jak nie o 100 zł to chociaż o 50 zł.
A ja?
Ja zostałam na poziomie sprzed 9 lat.
Tak to jest jak się ma miękkie serce... :/

Pozdrawiam wszystkie dzielnie walczące z codziennością mamy!
Ala

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz